Archiwum 02 kwietnia 2003


kwi 02 2003 SMAK CISZY..
Komentarze: 15

Oglądałam na psychologii film o dzieciach.
Jedną z przyczyn płaczu u takich małych aniołków jest nuda.
Czuję się podobnie jak te niemowlęta.
Chce mi się tak bardzo płakać,a zamiast tego płacze mi dusza..
Coś mnie od środka rozrywa,a jednocześnie wkradł się do mojego życia jakiś zdradziecki spokój...
Przyjaciele(zastanawiam się ostatnio jakie znaczenie ma to słowo)zawedli..
Do tego nigdy się nie przyzwyczaję chociaż po tylu latach juz chyba powinnam...
Zawsze jest to rozczarowanie..
Ja-niczym matka Teresa-wszystkich zagubionych wysłuchuję doradzając i pocieszając.
Lubię to,ale czasami sama potrzebuje aby ktoś poświęcił mi swój cenny czas..
A tego jak zwykle wszystkim brak..
No cóż..do tego tez muszę przywyknąc..

Czuję się dzisiejszego wieczoru niesamowicie samotna...
Spokojna,kojąca muzyka i świece to moi przyjaciele na dzisiejszą(kolejną) pustą noc...


          Dobranoc...
 

kasiczka : :