Komentarze: 4
A jednak randka...
Boże to już za 40 minut wychodzę.
Nerwy jednak zrzerają.
Ma byc spacer..
A później?
Nie wiem poprostu,nie napalam się.
Biore pod uwage pierwsze i ostatnie spotkanie,bo czemuż by nie.
Ale kurcze kochany jest.
Będą gadki pewnie z cyklu"czym sie interesujesz,masz rodzeństwo,gdzie sie uczysz" i tym podobne.
Nie wierze,ze znowu cos takiego zaczynam.
No ,ale jest wiosna, a to przeciez zobowiązuje.hehe
\No to życzcie mi powodzenia i trzymajcie kciuki,oby nie zdradzeckie.
Jauciekam się malowac.
papapa