Archiwum 17 grudnia 2004


gru 17 2004 O RANY RANY JESTEM NIEPOKONANY
Komentarze: 9

  Jest dobrze moi mili.
 Dzień zaczął mi się z usmiechem na ustach gdyż zaspałam pół godziny do pracy i byłam z tego powodu bardzo dumna i szczęsliwa gdyż mogłam dłużej pospać i do tego litościwy tatus po mnie przyjechał swoim new carem.
Po powrocie zrobiłam sałatke brokułową z której równiez jestem dumna.
Zadowolona jestem także z tego,że dzisiaj miałam myć okna,ale że wiatr za mocny i mróz jakis.W związku z tym mycie okien przekładam na nastepny tydzień dzieki czemu mogę sobie spokojnie dzisiaj w tym czasie poblogowac lub popiwkować.A jak znajde jeszcze odrobine czasu to nawet popogowac:)
Wczoraj pewien debil mailem(a nawet kilkoma) tak mnie rozśmieszył,że zastanawiam się jak ja w ogóle mogłam się z nim wczesniej dogadywac.
Ale to pewnie ta"najprawdziwsza miłośc" przysłoniła mi  jego lekko skrzywioną psychike.
Pan B. odzywa się więc źle nie jest:)
 Poza tym byłam z Ada na pewnej piatkowej imprezce w akademolu i polubiłam sie z pewnym przystojnym chłopcem o przyzwoitym wzroście i przyzwoitych barkach.
Bo najgorsze w świecie to byc wąskim i niskim mężczyzną,że nie wspomnę o chudzinach co to ledwo wiaterek zawieje potykają sie o własne nóżki!
Także możliwe,że pojedziemy z adziorną, Przystojnym i jeszcze jednym na snowboard.
I chociaz sobie siebie kompletnie nie mogę nawet wyobrazic na tym mrozie przez pare godzin,przywiązaną do jakiejś śmierdzącej dechy z którą i tak nie będe wiedziała co robic to JESTEM NA TAK!
Oczywiście narazie jestem na tak.zobaczymy jak przyjdzie co do czego:)
 Moje ulubione swięto czyli SYLWESTRA spędzę niewiem gdzie i nie wiem z kim,a w ostateczności jak nie będzie pomysłu zawsze mogę się zamknąc w domu i spędzic "SYLWESTRA Z DWÓJKĄ".
Także nie ma tego złego.
Prezenty porobione dla osób 7 co zajęło mi 4 dni-liczac od poniedziałku.
 A teraz moi drodzy przyjaciele ide pierwszy raz w życiu poprać firanki,a potem jeszcze pozawieszam.Zawsze to troche sportu i na figure może jakoś przed Sylwestrem wpłynie.
Chociaż nie,bo i tak w święta przybiorę:)
Chyba ,że ze swoimi brokułami przyjadę w wigilię.
Koniec pieprzenia trzy po trzy o niczym.
Zabieram sie za firany,jakby to moja mama powiedziała FIERANY!
notopa.

kasiczka : :