Archiwum 05 lutego 2004


lut 05 2004 HAPPY MONTH
Komentarze: 8

 Wena,dobry humor i życiowe przeboje leżą gdzies zgaszone w głebokiej popielniczce.
W poniedziałek byłam w pubie.
Nie w tym co powinnam,bo spotkałam pewnego pana...
Zjebałam sprawę tak,że otrząsnąc sie nie mogę.
Chłopak z motorów dał mi różę,nie wiem dlaczego Go tak wzięło.
Jutro przeprowadzam sie do rodziców.
Wyjeżdzaja na 10 dni do Jastarni(30 rocznica ślubu),więc troche pobędę ze znajomymi.
Oprócz tego będe miała zmywarkę i misje specjalną:opieka nad psem=spacery o 5 przed pracą.
Ciekawe jak mi to wyjdzie,bo jak narazie nie widze siebie w tej roli.
No i od neta odpocznę bo zmieniające sie statusy na gg pewnej osoby doprowadzaja mnie juz do szału.
Ogólnie przydałby sie jakiś ciekawy pan w moim otoczeniu.Stwierdzam.

Wracam 15 lutego!!!Dzień po moim ulubionym święcie.
Chyba zapodam sobie na tym uroczym dniu ŚWIĘTEGO WALENTEGO jakąś krwawa nockę horrorów.

życze Wam miśki w lutym pięknych romantycznych uniesień.
I żeby czekały na mnie po powrocie same optymistyczne notki:)

Good night!

kasiczka : :