Archiwum 26 września 2003


wrz 26 2003 IDĄC ZA GŁOSEM WIATRU....
Komentarze: 13

Wczorajsza noc wbiła mnie w ziemie.
Pojechałam z Adą,Madzia B.D.,kara&Sz. do"3miasta".Nowy klub,w którym sa 3 sale-Gdańsk,Sopot i Gdynia.
Ogólnie wystrój,miejsce(stare ruiny obok Kościoła)wyjebiste -polecam,ale ludzi cos brak.
Gdy zaczęło się robic nudnawo poszłyśmy z Madzią B.D. "na jedno piwko" do Irisha-wieczór z depeche mode.
Jakimś dziwnym trafem chłopcy nie dawali nam spokoju.
Mi chłopiec z baru przyniósł nawet rózę.
Chyba troszkę zalany był:)
I nawet wolniacza pyknęłam
Ale wróciłyśmy do "3miasta" i okazało sie ,że ada wychodzi z jakąs parka szwedów do ich mieszkania.
My nie chciałyśmy iśc choc dziewczynka proponowała alkohole świata.
Najlepszą akcje i tak odwaliła kara zamykając się z sz. w  pokoju"sopotu"ze zgaszonym światełkiem.
"niefartownie"weszłyśmy i poprostu szkoda gadac.
Dawno nie czułam się tak pozbawiona szacunku jak wczoraj  czekając z Madzia na Karę az skończą....
Brak słów..


Teraz mój pokój jest obdarty z klimatu jaki mu nadałam mieszkając w nim przez lata i wypełniając go własna osoba...
Puste ściany,pozdejmowane obrazki,
żadnego sprzętu
zostały tylko 2 najważniejsze rzeczy(dziwne,że w takich momentach człowiek dowiaduje sie co mu do życia najbardziej potrzeba)a mianowicie:
-komputer(!)
-materac do spania
Pisze teraz w pozycji leżącej i słucham melancholijnego Dzemu..
Jutro po pracy jadę na rodzinna impre,a później zawiozą(wywioza) mnie do mojego nowego mieszkanka gdzie spędze pierwsza samotna nockę...
Muszę zapamietac pierwszy sen...
Mieszkając sama przełozy się to równiez na samotny dojazd do pracy(5.05 bus)!,a nie jak zawsze z tatusiem autkiem.

Cieszę sie i smucę.
Plusy,minusy.
Więcej plusów.
Mimo wszystko ta samotnośc...
Więcej nie gderam
Poprostu znikam.
Wyłączam komputer i od jutra otwieram mój stary pamiętnik..
Uzależnienie od netu to pikus w porównaniu z uzależnieniem od pisania...

Mimo wszystko to nie o internet chodzi ,a o Was..
O ludzi...


Jutro pierwsza gorąca czekolada wypije w nowym miejscu ...wypale papierosa i patrząc sie w dal(z balkonu widok kapitalny na rozmyslania) pomyślę nad zmianami(cokolwiek maja one znaczyć).

Cisza...

rozpływam się w ciemności po to aby jutro rozpocząc całkiem nowy etap w moim życiu.....

kasiczka : :