Archiwum 06 października 2002


paź 06 2002 OJ DZIAŁO SIE DZIAŁO!
Komentarze: 1

W piątek chłopak,który pracuje w enzymie zrobił dla mnie obiad i przyniusł mi go do kiosku.Kochany!Powiedzialam mu,że przyjdę do ENZYMU w sobote do niego.Ale akurat  Anka z męzem chcieli do mnie wpasć,a ze mialam wolną chate to przyniesli 3/4 i 1/2 wyborowej.pilismy w czworeczke.Ja Piotr,Anka i Magda.Potem przyszla Alka z Flaszyńskim.Ale oni pili pifka.I tak sie zaczęło.Mnie oczywiście najbardziej wzięło.Przypaliłam caly obrus.Flaszyński był u mnie pierwszy raz.Przyszli tylko na godzinke a zostali na noc...Ja zasnelam podobno już przed pierwszą.Anka z Piotrem poszli o 2.,a pozostala trojka gadala do 4.Tak mi było głupio,że ja tak szybko odpadłam i zostawiłam ich samych.Ale zaraz przychodzi do mnie Anka z Piotrem na kawkę to sobie pogadamy.O 5.nad ranem sie obudziłam i od razu biegiem do toalety.Chyba mi ta wyborowa zaszkodziła,bo nie żygałam po alkoholu juz dobre 3 latka.I do enzymu w końcu nie doszłam.Biedny chłopak tak sie starał z tym obiadem:) a ja nie przyszłam.Ale pewnie w poniedziałek wpadnie po...talerze!Ja nadal dochodzę do siebie.Mam ochotę na konkretny obiad,a w domu mam tylko zupki chińskie...:( 

CZY KTOŚ MI ZROBI OBIAD?

kasiczka : :