Archiwum 18 czerwca 2003


cze 18 2003 WYJAZD...
Komentarze: 7

Nadszedł dzień wyjazdu do Borówna.Za równą godzinę.
Wiem juz  kto będzie,wiem ,że przyjaciel Pana B.- z którym do Hiszpanii jade -będzie spał w moim domku.
Wiem ,że kumpel ma  26 urodziny więc będzie imprezka.
Wiem ,że kupiłyśmy wczoraj z Madzią wódzię i dziś ja wypijemy..
Mam chęc sie upić.
Po to by nie myślec co było kiedys,a co jest teraz.
Żeby nie wspominac i żeby się nie przejmować nikim.
Chcę zapomniec o Bożym Świecie i nie spać przez całą noc po to żeby nad ranem przejśc przez las na stary cmentarz żydowski.
Ponure miejsce,które najpiękniej wygląda w świetle godziny 4 nad ranem,kiedy rosa otula jeszcze trawę.
Co roku odwiedzam to miejsce,co roku o tej samej porze...
Kocham noc,tęsknię za siedzeniem na pomoście i słuchaniu miarowego plusku wody,oglądaniem gwiazd z tamtego miejsca.
Uwielbiam je...
Boże spraw żebym się nie rozczarowała.....

kasiczka : :