Archiwum 10 grudnia 2006


gru 10 2006 STOCKHOLM CITY
Komentarze: 4

No i wyladowalam w Szwecji specjalnie dla mojego ukochanego i chuj mnie tu strzela.

Siedze juz tu  40 dni i bylam  3 razy w pracy.Sukces.

Z moja miloscia zyciowa ciezko sie dogadujemy, wiec raczej nic z tego nie bedzie.

Niech sobie zyje chlopczyk swoim swiatem,ja swoim i bedzie wszystko cacy.

Tymczasem dusze sie tu,czuje sie jakbym znikala.moja kobiecosc gdzies prysla.najchetnioej siedzialabym w dresie bo i tak nie oplaca sie ubierac skoro siedze w tym zajebanym mieszkaniu.

No nic moi drodzy, nie ma tego zlego. W piatek wracam do :Polandu i mam zamiar odbic sobie to wszystko.

Troche sie pozmienialo,moje mieszkanie wynajete i praca zajeta,ale jakos dam rade.

Najkwazniejsze,ze to wszystko bylo dla milosci.

Aczkolwiek nie zaluje,ze tu przyjechalam,bo znajac mnie zalowalabym ,ze czegos nie sprobowalam,a tak czyste sumienie i moge spokojnie to wszystko pierdolnac.

takze moi drodzy zyje i mam sie swietnie tylko kto mnie tak urzadzil.

Mimo wsztystko szkoda,ze nie wyszlo,ale wy o tym wiedzieliscie od poczatku prawda?

notopa

kasiczka : :