Archiwum 16 czerwca 2003


cze 16 2003 WISI MI TO
Komentarze: 9

Zdecydowałam razem z Justysią.
Nie jedziemy do Grecji-tak jak rok temu-bo po co mamy psuc sobie takie piękne wspomnienia związane z tym miejscem?w tym roku mogłoby byc beznadziejnie.
Jedziemy więc do Hiszpani-14 lipca.
Zdecydowałam również ,że jedziemy z chłopcem..przyjacielem pana B.
Chłopiec wczuł się w akcje,dzwonił,teraz prosi,żebym przyjechała na BOŻE CIAŁO do Borówna bo juz wszyscy tęśknią.
Z jednej strony juz jestem tam jedną noga bo(głupio przyznac) też już tęsknota mnie dopada,a z drugiej strony ten pieprzony Pan B. ...
Jak ja mam się z nim przywitac w ogóle?
Z dziewczyna bedzie czy sam?
Jak uda mi się dopasowac maskę obojętności to imprezka może byc całkiem niezła,ale istnieje jeszcze ewentualność ,że załapie doła i wtedy juz koniec.
Najlepsze jest to,że nie wiem skąd wezmę te 2000pln na wyjazd?
Rodzice powiedzieli,że mi nie moga pomóc bo wszystko pakują w to moje mieszkanie..
Próbuje brać ich na litośc ,ale cos nie wychodzi..
Nie ważne
Zaklepałam miejsce i nie ważne skąd wezmę kasę ,nieważne,że później będę głodowała prez 3 miechy,najważniejsze,że jade!
Nie lubię patrzec w przyszłość (bo mnie przeraża) dlatego żyjmy dniem!
A kasa i tak zawsze jakoś się znajdzie ,a jak nie to w ostateczności zawsze zostaje Monciak lub Długa-na żebrach podobno tez można nieźle zarobić:))
Więc czym ja się martwię?
Wczoraj miałam dwa egzaminy.
P. sie spalił biedaczysko!
Pieprzony ćpunek.
Wróciłam ze szkoły,zadzwonił P. i gadaliśmyn ponad godzinę.
Gdyby nie to ćpanie to całkiem niezły byłby z Niego chłopak.
Mimo iż nie potrafię tego zaakceptowac  i tak Go lubie.
Poprostu szkoda jego...

 

 

kasiczka : :