Archiwum 15 listopada 2002


lis 15 2002 PRAWKA CIĄG DALSZY-DECYZJA ZAPADŁA:BĘDĘ...
Komentarze: 4

Ja tak szybciutko opiszę moją jazdę bo zaraz wpadają do mnie dwie Magdy!Więc przed pójściem na prawko powiedziałam ,że ja już nie chce jeździć itp.Rodzice stwierdzili,że OK!Nic na siłę!!!!Oczywiście się na ryczałam bo nie wiedziałam czy zrezygnować czy nie.Wpadliśmy na pomysł,że poprostu spytam się insturktora czy jest sens chodzić w ogóle czy nie.Przychodzę.Mar(instruktor)stoi.Patrzy na mnie ,a ja z wyglądem zbitego psa stoję zachukana.Pyta się co mi jest.Na to ja"nic.Wszystko wporządku"Wziął mnie pod paszkę i poszliśmy do samochodu.Opowiedziałam mu jak było w Grecji.I zostaliśmy na placu.Powiedziałam mu,że mam dla niego misję specjalną:musi powiedzieć czy będzie ze mnie kierowca czy nie.Mar jak usłyszeł ,że chcę zrezygnować powiedział kategoryczne NIE!Zaczął ściemniać(tak na pocieszenie)że świetny ze mnie kierowca.On widzi postępy i że za dużo czasu spędziliśmy żeby teraZ TAK POPROSTU zrezygnować.
I nagle zaczęło mi się fajnie jeździć...

kasiczka : :