sie 06 2006

ŻYCIE...


Komentarze: 6

 Wkurwia mnie pan L do tego stopnia,ze mam ochote rozniesc moj pokoj w strzepy.
Dlaczego zycie nie jest piekne, a milosc slodko- cukierkowa?
Moze i byloby to nudne, ale napewno prostsze.
Macie racje.
Nic z tego nie bedzie.
Ładny poczatek wcale nie wrozy rownie ladnej kontynuacji.
A szkoda..

kasiczka : :
under cover of night
07 sierpnia 2006, 23:50
ufffffff odetchnęłam z ulgą :)
07 sierpnia 2006, 00:33
pan L jest dalekooooo, a Ty masz ochote rozniesc pokoj. Co sie stanie, jesli L bedzie blisko? mam nadzieje,ze Twój gniew Morene ominie ;)
06 sierpnia 2006, 20:52
bo my za dużo bajek i komedii romantycznych oglądamy za młodu i później wyobrażamy sobie Bóg jeden wie co a życie to jest życie, a miłość do tylko i wyłącznie bardzo trudna sztuka kompromisu a nie patrzenie sobie w oczy i trzymanie sie za rączki, hm..nie no możesz przesadziłam, 70% kompromisu i 30% amorów...:)
BanShee
06 sierpnia 2006, 13:35
było by lepkie i szybko straciło by swój smaczek!
06 sierpnia 2006, 12:38
Szkoda...
06 sierpnia 2006, 12:30
dobrze ze sie opamietalas w pore, a co o tym soadze napisalam CI w komencie do poprzedniej notki, pozdrawiam :).

Dodaj komentarz