kwi 13 2003

SZKOŁA..


Komentarze: 6

Wczoraj byłam w szkole.
Najpierw dziewczyna opowiedziała mi swoje życie.Mieszka w wa-wie i jej kochankiem jest dyrektor biura,w którym pracuje.Historia jak z filmu.W dzień mówią sobie dzień dobry,w nocy "witaj kochany" itp.
Po wykładach poszliśmy do "ŻAKA"na piwo  ekipą chyba z 20 osób.Ale wszyscy zaczęli się wykruszać więc na końcu zostałam sama z dwoma 35-letnimi chłopaczkami.
Jeden z nich-policjant-opowiedział naszej dwójce całe swoje życie sexualne.Począwszy od byłej żony,przez dziwk ę aż do swojej 21-letniej kochanki.
Poprostu momentami jego szczegóły były takie perwersyjne,że aż się słuchac nie chciało.

A teraz popijam sobie herbacie na kaca i myślę ..jacy ludzie są dziwni.
Myślałam,że ja mam problemy,ale wczoraj tyle się nasłuchałam,aż dotarło do mnie ,że moje problemy sa niczym w porównaniu do problemów innych...
Więc po co się dołować?
Muszę słowo dół wykreślić z mojego słownika!!!

kasiczka : :
14 kwietnia 2003, 10:27
Tak właśnie jest. Ludzie mają tak popieprzone biografie, że aż dziw bierze. A do tego doła to masz rację - lepiej to rzuć. Serdeczności.
14 kwietnia 2003, 09:20
to slowo juz dawno powinnas wykreslic!
14 kwietnia 2003, 01:04
tez bym chetnie wykresli slowo dol z mojego slownika ale jakos nie umiem
13 kwietnia 2003, 17:08
Jak ja nienawidzę szkołyyyyyyyyyyyyyyy!Bu.....
13 kwietnia 2003, 12:04
Tych historii jak z filmu jest dużo... przez prawie trzy lata już tego słucham - ale mimo wszystko doły się mnie dalej trzymają. Wiesz, czego uczą na trzecim roku? Oddzielania życia zawodowego od prywatności... przydaje się, zapewniam :)
13 kwietnia 2003, 10:17
w zaku jest dobre piwo... :)

Dodaj komentarz