PYTANIA....
Komentarze: 7
Bylam w Polsce 2 tygodnie.Sama bez chlopca mego.3 razy zaimprezowalam ostro.Reszta spokojnie,bo mam takie kace,ze zyc na nastepny dzien nie moge.
Tak naprawde nawet za bardzo nie tesknilam.W ostatni dzien tylko.Gdy wrocilam cos sie jebnelo.
Nie ma jakiejs wiezi miedzy nami.Na sex nie mam ochoty.Mysle co dalej.Mam wrazenie,ze on caly czas gra przy mnie takiego dobrego,a tak naprawde po slubie by sie zmienil.Kiedys po paru drinkach zwierzyl sie,ze on zawsze byl taki romantyczny do dziewczyn,ale tak naprawde mial je gleboko w dupie,ze mna jest inaczej.
A ja czuje,ze ze mna ma dokladnie to samo.Katastrofa? W ogole mam juz 27 lat,a nadal nie potrafie sobie wyobrazic reszte zycia przy jego boku.Jestem wrecz przerazona na sama mysl.
Jakos tak zwyczajnie wisi mi to,relacje miedzy nami itp.
Moze powinnismy sie rozstac?
On za miesiac jedzie do Polski na 5 dni,Moze pojade z nim.Nie wiem.
Zastanawiam sie czy los jest zawsze taki,ze jak sie konczy jedna milosc,to daje druga na pocieszenie? czy skoncze jak stara, bezdzietna panna?
A to juz bylby koszmar...
Udanych wakacji!
prawda to ze zmieniaja sie w nierobów ale trzeba ich poinstruowac i sie naprawia:) co do czułosci niestety spada im o jakis lewel max 3 ale dobrze bedzie:)
cmokas kochana
ps.pisz częściej - ja tyż się staram;)
Dodaj komentarz