gru 25 2006

PO NOCY NASTAJE DZIEN ... ?


Komentarze: 4

     Spieprzylo sie,sypnelo,zjebalo.
Kolejna szansa dla Niego,przeciez sie kochamy,tak bardzo pasujemy.
Zadzwonil D.(stara milosc platoniczna),ze wyprawia swoje 30 urodziny na 70 osob.
Mowie o tym mojej milosci,a on od razu,ze on nie idzie bo musi jechac do domu mamie pomoc przy swietach(15 grudzien).Wrocilismy wiec ze Szwecji 15stego.17stego urodziny.
Zostal na jedna noc i pojechal rano do domu.
Mamisynus?myslalam,ze ma szacunek do matki i ze to dobrze wrozy,ale to jednak cos innego.
Poszlam na urodziny,spotkalam 2 chlopcow od bylego calowania no i D.solenizant..
5tys. wydal na urodziny.Czulam sie jak na weselu.Wodka, wodka,barszczyk i wodka.
Ludzi poznikalo,zostalam do konca.Nie wiedziec czemu wracalam samochodem z D. za reke sie trzymajac i pocalunek na pozegnanie tez byl inny niz zwykle..
Rano kac gigant,nic sie nie stalo.Nikt nie wie.
Skonczylo sie dobre, nastala nuda,rodzice ,dom,tv.
Moja milosc odzywa sie rzadko co powoduje lawine pytan od rodzicow"a dlaczego nie zostal dluzej?",
"a dlaczewgo tak zadko dzwoni?"
"a dlaczego na swieta do Ciebie nie przyjedzie"?
BO KURWA MA MNIE W DUPIE.Sylwestra spedzamy na Slowacji.Ja moja milosc i towarzystwo z urodzin z D. na czele..
29 w nocy wyjazd.Pisze do milosci,ze prawie wszyscy jada 26-27,ze moze my tez bo mi nudno,w odpowiedzi slysze"nie zaczynaj klutni,29 i koniec,wczesniej nie moge bo ide do lekarza,sama mnie namawialas".
Jakos mu w lekarza nie wierze,ani w nic innego tez nie.
Dzwonie do bylego od calowania,czy nie ma miejsca w samochodzie,on dwoni do D.czy u niego nie ma miejsca(ja bym jednak nie zadzwonila)nie ma ,wszyscy maja komplet.
Sprawdzam ceny biletow,pojade pociagiem,nie warto za drogo,nie stac mnie.
Wyjazd jednak 29.Boze bedzie zderzenie D. i mojej milosci,ktora sie sypie,a tak zawsze bylabym wczesniej i zalagodzila jakos sytuacje.
Nie chce juz do Szwecji. Kocham moja milosc,a on mnie nie.
"jesli kogos kochasz nie wolno Ci byc egoista".on niestety nim jest.
Smutne.Spotyka mnie najgorsze i zyje na koszt rodzicow.
Zalosna sprawa...
Wesolych Swiat!

kasiczka : :
27 grudnia 2006, 21:51
Ja nie wiem jak to jest, że takie fajne laski przyciągają takich facetów....
26 grudnia 2006, 23:06
jakiś niedojebany ten chop jest ale jakoś ostatnio w świecie to norma co ne znaczy, że należy to tolerować;) Mądra dziołszka jesteś i jak się miarka przebierze to Go olejesz, a chyba sie tak zbiera i zbiera... :)
BanShee
26 grudnia 2006, 18:40
Wesołych!!! rzeczywiście troche to pokomplikowane cos bym napisałe ale... po prostu Wersołych! :)
26 grudnia 2006, 14:01
Dla mnie sprawa jest dość skomplikowana... A Święta to się już kończą, no ale mimo wszystko Wesołych!

Dodaj komentarz