cze 02 2003

P.


Komentarze: 5

W dzień przed szkołą byłam przerażona.Obawy miałam,że P.przywita mnie buziakiem itp.
Kiedy wysłał mi smsa,że"tęskni za moim głosem" wymiękłam.
Napisałam mu,żeby pamiętał,że my tak tylko po przyjacielsku.
P. ma do wszystkiego specyficzne,psychologiczne podejście i naprawdę potrafi wyczuć ludzi.Mnie tez oczywiście w tym wypadku rozszyfrował.
W szkole na szczęście było dobrze aczkolwiek troche dziwnie sie z Nim gadało...
W sobotę z ekipą 10 osób siedzieliśmy w Brzeźnie pod parasolami,a wczoraj w Sopocie na plaży.

Po powrocie do pustego mieszkania(rodzice wyjechali) miałam wyrzut sumienia w stosunku do P.,że tak mu napisałam.
Ogarnął mnie wieczorny dół
Siedziałam na balkonie i słuchałam głosu natury...
Zasnęłam zmęczona myśleniem..

kasiczka : :
BanShee
02 czerwca 2003, 16:44
właśnie, lepiej szybko wyjasniac takie problemy
02 czerwca 2003, 16:15
pewnie P. to madry facet i wie jak sie zachowac! powinnas sie zastanowic co od niego chcesz bo nie warto ranic ludzi niepotrzebnie :)
02 czerwca 2003, 15:48
naprawde wspolczuje Ci dylematu, ale z drugiej strony.... wiesz ilu ludzi chcialoby miec takie problemy? :)
02 czerwca 2003, 15:33
Trzeba było podejść,a nie tylko przejść:)
zmieniona...
02 czerwca 2003, 15:28
wsluchaj sie w siebie co masz zrobic z tym nieszczesnym P. bo Ty jedna gdzies tam w srodku najlepiej to wiesz...a w sobote przechodzilismy obok Brzezinskich parasoli razem z secretgardenem i jeszcze kilkoma osobami :) pozdr :*

Dodaj komentarz