maj 05 2003

CHAOTYCZNA NOTKA WYRWANA Z ŻYCIA...


Komentarze: 11

Nie piłam praktycznie cały tamten tydzień..
Teraz miałam weekend szkoły i wolną chatę..

Ale najpierw skrót ostatnich dni:


-P. zawarł ze mną "romans telefoniczny" tak się wczuł w akcje ,że na kolacje chciał mnie zaprosić..
-W czwartek zadzwonił niespodziewanie Wojtek (ten od malin) oprzez przypadek doszedł po 2 tygodniach do mojego numeru telefonu,chce się spotkac,ma zadzwonić..
-W piątek spędziłam babski wieczór z ada i kara w yesterday'u.Było miło,ale troche się męczyłam..
Po powrocie wstawiłam jajka i obudziłam sie o godz.6 rano(zapomniałam,że jajka gotuja się juz 4 godziny),na szcęście nie wyleciałam w powietrze-w przeciwieństwie do nich:)
-W sobotę nawrzucałam P. bo dowiedziałam się,że nadal pali ta pieprzona heroinę.Przegięłam pałę,ale nie mogłam się powstrzymać żeby mu tego nie wyrzygać..był w szoku..
-Wczoraj zabrałam P.(w ramach zgody) do Ygreka.
To chyba nie był najlepszy pomysł,bo za dużo tam znajomych..
Upiłam się fest,przyszedł Sław,usiadł z nami.Siedzieliśmy  juz do końca wieczora w trójkę,Sław zaczął nawijać tak,że nie dopuszczał P. do słowa.
P,.sie wkurzył ,chciał wychodzić,pytał dlaczego nie jestem ze Sławem skoro widać ,że oboje do siebie ciągniemy..
Wyszliśmy,uciekł mi tramwaj,Sław "specjalnie dla Kasi" zamówił taxówkę.
Wysiedliśmy w trójeczkę z taxówki,P. poszedł na kolejkę ,a ja ze sławem pod paszke podążyłam w stronę mojego przystanku,poczekał ze mną z 10 minut na autobus i pożegnaliśmy się.
 -Ogólnie ja chyba jestem próżna..
-Ludzie mnie nie poznają...
-Ja sama siebie zresztą też...
-Lepiej ostatnio dogaduje się z facetami..
Nie muszę wysłuchiwac wciąż tych samych plot..
-P. zadzwonił,że chce się dzis ze mna spotkać,odmówiłam bo źle sie czuje po wczorajszym..
Dziwnie zareagował...obraza czy co?
-z P. mi się tak zajebiście rozmawia jak chyba z żadnym facetem,ale widze go w roli tylko i wyłącznie kumpla..
-Nie potrafie sie nie wkurwiac kiedy słysze,że pali to ścierwo..
-Monar wcale nie leczy ludzi...

kasiczka : :
08 maja 2003, 16:18
nie poddawaj sie w walce o siebie - i o tego kolege
08 maja 2003, 13:19
No to jednym słowem - emocjonująco :)
07 maja 2003, 19:19
Chyba było mu przykro...
heartland
06 maja 2003, 14:42
raczej notka o zyciu
BLF
06 maja 2003, 11:26
Kasiczko nie jest źle powiedziałbym jest całkiem O.K.... Nie piłaś przez tydzień dogadujesz się z facetami... Prawidłowo reagujesz na patologię, więc nie widzę żadnych przeciwwskazań do dalszej spokojnej egzystencji))))))) Aaaa częściej się uśmiechaj i nie przypalaj jajek buchachachacha to może być poważny problem faceci zaczną się Ciebie bać... Jajka to bardzo delikatny temat i trzeba uważać żeby się nie przypaliły hihihihi cmooooook:o)* Dzięki za odwiedziny pozdrawiam – miłego dnia
safety.pin
05 maja 2003, 22:57
z facetami sie rzeczywiscie chyba prosciej dogadac... chociaz tez plotkuja... ale tylko miedzy soba ;P a tak w ramach wspomnien i monaru: RIP...
zmieniona...
05 maja 2003, 22:39
nie przejmuj sie ze znajomi Cie nie poznaja...kazdy czlowiek musi sie zmieniac...gdbysmy zatrzymywali sie w rozwoju to by byla kiepska sparwa ;o) dzieki za slowa otuchy co do jutra :o*
05 maja 2003, 22:22
no to wypas ,ze sie dobrze dogadujesz z facetami..
BłękitnaGlina
05 maja 2003, 22:11
pewnie poczuł sie urażony twoja odmową
05 maja 2003, 21:40
nie wiem co napisać, no chujowa sprawa.
05 maja 2003, 21:29
hel zawsze sie upomni

Dodaj komentarz