lis 07 2002

CEL WCIĄŻ NIE ZNANY


Komentarze: 6

Zastanawiam się często nad celem mojego życia,nad tym do czego ja właściwie dążę.I najgorsze jest to,że trudno mi cokolwiek wymyślić.Wiem,że to straszne.Chciałabym mieć artystyczny talent.Myślę,że Bozia obdarowała mnie pewnym talentem.Problem zapewne tkwi w tym,że nie jest on rozwinięty.Może gdyby rodzice za młodu zapisali mnie na jakieś kursy byłabym teraz kimś.Ale nie lubię rozmyślać nad tym"co by było gdyby..."więc pomijam ten nędzny motyw.Teraz pokładam nadzieję w kursy florystyczne.One-mimo pozorów-rozwijają wyobraźnie i pewne gdzieś głęboko skrywane zdolności.Mam nadzieję,że nowa pracka wyjdzie mi na zdrowie i rozpocznie nowy etap w moim krótkim życiu...Mam nadzieję...

kasiczka : :
women
07 listopada 2002, 09:21
najważniejsze są marzenia... bo jak się je ma to łatwiej idzie się do celu... pozdrawiam!!!
07 listopada 2002, 07:49
nadzieja to podstawa każdego początku, jeśli jej nie ma nie uda się...... ty ją masz, więc nosek do góry, buziaczki
zmieniona...
07 listopada 2002, 00:57
kto zna cel swojego zycia niech krzyknie: "JA"......cisza....cisza....cisza....cisza....widzisz...nie jestes sama.jeszcze masz czas-do konca zycia.pozdr
07 listopada 2002, 00:45
optymizm... heh...
07 listopada 2002, 00:42
Dzięki normalny za pocieszenie:))Optymizm to podstawa!
07 listopada 2002, 00:38
nadzieje zawsze mozna miec - tylko pytanie, czy nie jest ona zludna (nie wiem po co to pisze, tak sobie - poprostu)...

Dodaj komentarz