cze 05 2004

A TERAZ CO?


Komentarze: 5

  I tak oto dzisiaj skończyły się 3 tygodnie wyjęte z życiorysu i jak bardzo barwne.
Takiego szaleństwa było mi trzeba.
I choc czuję się wymęczona i przepita to jednak czuję niedosyt.
Niedosyt szaleństwa i tak szalonej osoby jak ja w okoł mnie.
Przez ten czas życie było bezproblemowe,nie ważne czy śpisz 2 godziny czy ktoś po kolejnej imprezie dziwnie sie do Ciebie usmiecha.
Poprostu trzeba życie brać garściami i nie patrzeć na nikogo i na nic.
Nie przepraszać za wszystko i wyrzuty sumienia wykasowac z głowy.
Fajny przestał byc fajny gdy obejrzał się za jakąś wieśniara.
Jedna sekunda przyniosła ocknięcie choc jeszcze nie do końca.
Jedno jest pewne trzeba znależć miłego chłopca i tyle.
chłopca lubiącego te rzezczy co ja,żeby nie trzeba było się hamowac i udawać grzeczną bo jakos nie mam na takie gry ochoty ani czasu.
Wczorajsza impreza w klubie zakończyła się snem na stole.
Za dużo ludzi,za dużo używek na raz.
Ale to w końcu ostatni wieczór.
Przez dwa tygodnie dzień w dzień spotykałam się z całkiem nowymi osobami,którzy zaczęli byc z czasem coraz bliżsi.
Mimo iż wczoraj miałam im obiecać ,że kontakt sie nie urwie jakoś w to nie wierzę.
Moje towarzystwo różni się diametralnie.
ale na piwko do klubu musowo trzeba się jeszcze wybrac.
W końcu zostały jeszcze telefony.
Oprócz tego przez te ilości alkoholu przytyłam ostro i teraz trzeba się tego pozbyc błyskawicznie bo słonko juz świeci.
Jutro jakies dziwne egzaminy ,a ja jakby poza tym wszystkim.
Nie moge jeszcze dojśc do siebie.
I przerzucic się na tryb życia codziennego.
Myślę o aupair za rok.
Wyjazd do stanów .
Wczoraj o tym gadałyśmy.Nic mnie tu nie trztyma.
ani chłopiec,a ni praca,znajomi i tak po woli wszyscy zaczynaja wyjeżdżac więc za rok jakos tu siebie nie widze.
Ale to nie takie proste.
język,prawojazdy,zrzucenie paru kilogramów.
Podsumuję,że faceta z fantazją trzeba znaleźć,to narazie najbliższy cel inaczej padnę tu z nudy i wciagnie mnie ta cholerna monotonia.
Smutno dzis się czuję,deszcz spadł.Czy to babcia go zesłała?

kasiczka : :
09 czerwca 2004, 15:10
..."trzeba życie brać garściami i nie patrzeć na nikogo i na nic" ... chciałabym umieć tak żyć ...
under_cover_of_night
09 czerwca 2004, 14:51
tak tak całkowicie się zgadzam, tylko z tym szukaniem chłopca niebardzo. Niech to jakiś miły chłopiec się wysili i poszuka ;)))
08 czerwca 2004, 22:12
oj kasiczko...nie dobrze.martwie sie.uwazaj na siebie,prosze....
08 czerwca 2004, 17:31
fajnego faceta ciezko znalezc ale powodzenia:]
06 czerwca 2004, 22:50
W ciągu roku wszystko może się zmienić - a już brak miłego chłopca na pewno ;)

Dodaj komentarz