wrz 26 2004

69


Komentarze: 0

 Pewnej nocy kotek złapał myszkę lub na odwrót.Nie ma to większego znaczenia.
Spieprzyłam jak zwykle wszystko ,ale on i tak on nie jest duzo lepszy.
W kazdym razie jeszcze mam jazdy,że szkoda i trudno mi zapomniec,ale co będzie to będzie.
Odezwie sie to świetnie,nie -trudno.
Nie ma co za duzo myslec ,bo na zdrowie mi to napewno nie wyjdzie.
Co najwyzej moge tylko bardziej pogrążyc się w myślach z cyklu :jaka to jestem zła,że piję i palę papierosy.
I skoro nie dzwoni to co ze mna jest nie tak!
Ale NIE! ja nie chce tak mysleć i nawet nie mam ochoty.Dlatego wczoraj "ze szkoły" wróciłam o północy,a dzis oglądam przez cały dzien filmy na dvd,żeby zając sobie czas.
Chciałam równiez pomyć okna,ale po wczorajszej opróbie"nie myslenia"rano miałam chwiejne nogi.I tak jakos jednak filmy lepsze.
Teraz wyjdę na balkon i popatrze troche na światła ulicy.
Chwila przerwy miedzy jedym filmem,a drugim...

i mija dzis rok jak mieszkam tu sama...

i jest dokładnie to samo..

puste mieszkanie..

krzesełko na balkonie..

ja i ciemność...

ta sama prognoza pogody...

kasiczka : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz