Archiwum wrzesień 2004


wrz 28 2004 DZIĘKI LUDZIOM...
Komentarze: 1

Zastanawia mnie to,że tak szybko się regeneruje.Znowu jest pieknie.
ludzie usmiechnięci i spotkania ze znajomkami w toku.
czyzbym stawała sie powoli optymistka?
Chyba mam zaczątki zmiany myslenia.
A teraz pomaluje paznokcie na bordowy kolor i wypije zielona herbate.
Znowu mam obrzydzenie nie tylko do alkoholu,ale do jedzenia równiez.
Bywa i tak.

kasiczka : :
wrz 26 2004 69
Komentarze: 0

 Pewnej nocy kotek złapał myszkę lub na odwrót.Nie ma to większego znaczenia.
Spieprzyłam jak zwykle wszystko ,ale on i tak on nie jest duzo lepszy.
W kazdym razie jeszcze mam jazdy,że szkoda i trudno mi zapomniec,ale co będzie to będzie.
Odezwie sie to świetnie,nie -trudno.
Nie ma co za duzo myslec ,bo na zdrowie mi to napewno nie wyjdzie.
Co najwyzej moge tylko bardziej pogrążyc się w myślach z cyklu :jaka to jestem zła,że piję i palę papierosy.
I skoro nie dzwoni to co ze mna jest nie tak!
Ale NIE! ja nie chce tak mysleć i nawet nie mam ochoty.Dlatego wczoraj "ze szkoły" wróciłam o północy,a dzis oglądam przez cały dzien filmy na dvd,żeby zając sobie czas.
Chciałam równiez pomyć okna,ale po wczorajszej opróbie"nie myslenia"rano miałam chwiejne nogi.I tak jakos jednak filmy lepsze.
Teraz wyjdę na balkon i popatrze troche na światła ulicy.
Chwila przerwy miedzy jedym filmem,a drugim...

i mija dzis rok jak mieszkam tu sama...

i jest dokładnie to samo..

puste mieszkanie..

krzesełko na balkonie..

ja i ciemność...

ta sama prognoza pogody...

kasiczka : :
wrz 19 2004 I CAŁOWAĆ MI SIE CHCE JAK 15-LATCE!
Komentarze: 6

 Liście spadaja z drzew jak oszalałe.Jak to powstrzymac?Znowu będzie jesienne deprecha i takie inne.
Poranki zimne,dnie gorące.Ogłupieć można.
Ale żeby nie myślec za zbytnio o różnych bzdurach otaczam sie od jakiegos miesiąca spora grupa osób.
Nawet nie wyszukanych.Obojetnie kto.Byle spędzic z kims czas i nie siedzieć sama.Dlatego od jakiegos czasu wpadłam na genialny pomysł: każdy weekend(pt-pn)spędzam na rodzinnym osiedlu,gdzie ludzi nie brakuje.
Rodzice wtedy akurat wyjeżdżaja nad jeziorko więc kolizji nie ma.i tak ciodziennie gadki o bzduracg do 3 w nocy z nimi zaliczam.
Takie wypadziki sprawiaja,że chce mi sie potem śmiac i jakos apetytu na zycie nabieram.
Moje osiedle obecne lekko mnie ostatnio meczy.Za pusto tu i za cicho jak na mój nastrój teraźniejszy czyli nie dopuszczanie do świadomości oznaków jesieni.
  Moja "fspaniała' przygoda z Kaszubem rozpada sie na kawałki jak zgniły słonecznik.Paru poznanych przypadkowo facetów ostatnio do mnie dzwoniło,żeby sie umówic,ale ja twarda i nieugięta odpowiadałam "NIE".(powód oczywiscie powszechnie znany=150cm wzrostu).
A Kaszub w tym czasie co? nawet nie pomyslał,żeby sie ze mna spotkac albo zeby chociaz zaproponowac owa opcje.
Więc moje pytanie brzmi:Co to jest kurwa za facet?ja nie wiem.
Musze wyjśc gdzies do pubu czy Bóg wie gdzie w tygodniu na jakies polowania czy co?
Bo inaczej Oszalec można.
Jakos nie satysfakcjonuje mnie(i nie zaspokaja moich potrzeb:)) spotykanie sie z kimś raz na miesiąc i czekanie na smsa raz na tydzien o treści"co porabiasz"?
Równie swietną smsową  znajomośc może zagwarantowac mi pierwszy lepszy chłopak z listy na czacie wp!Wkur... mnie juz to wszystko.
Ta cała karuzela niedomówień i nieswiadomości o co chodzi i po kiego chuja to wszystko?
Do kina chodze z kolezanka,piję z kolegami,spie z psem.a gdzie w tym wszystkim chlopczyk do cholery jasnej?
 Niedługo trzydziestka na karku:) a ja tu sie bawie w jakies gierki z cyklu:"w kotka i w myszkę'.Cudownie.
I dlatego korzystającz okazji chciałabym zaapelowac do kochanych studentów wracających z wakacji na gdańskie uczelnie,aby zaczęli sie po wolutku przygotowywac na poznanie urokliwej kasiuni-łowczyni męskich wdzięków.

 i wzięłam dzisiaj od panów z "dżemu"autografy w empiku.Dla kolezki tez.
 niech sie cieszy dziewczyna,niech ma.

kasiczka : :
wrz 02 2004 NIE ŻEBYM SIĘ ŻALIŁA...
Komentarze: 11

Jednak kaszub się odezwał.był u mnie w niedzielę i przysięgam,że dawno tak zajebiście nie spędziłam z nikim wieczoru.
Przywrócil honor facetom:)
W ten sposób zaczęłam za duzo o nim myslec(nagle niespotykana u mnie chęć spotkania sie z nim).
Więc żeby się za bardzo nie rozczulac umówiłam sie w czoraj na randkę z kolporterem.
Niższy o głowę.były nauczyciel wuefu.Zajebisty,ale jakos jak łapał mnie za ręke lub cos tam próbował to moje ciało protestowało i się odsuwałam.
I tak zamiast wyleczyc się z kaszubka zaczęłam tęsknic jeszcze bardziej.
Dlaczego to jest tak,że jak juz sie trafi ktos ,z kim by się chciało byc to on nie bardzo.
Pierwsza osoba od roku,która mnie absolutnie nie obrzydza,a poznałam naprawde wielu facetów.
Cóż mówi sie trudno.
I teraz tak naprawde mam wyjebane w to wszystko.
Od dzisiaj nowe postanowienie.
Nie pisze do żadnego pierwsza.
Ja którys będzie miał ochote sam napisze.
ja mówię pass.
Jest przeciez wiele możliwości
w ostateczności zawsze moge pograc sama ze soba w państwa i miasta lub statki,a jak to sie znudzi to będe chodziła na spacery z psem 10 kilometrów dziennie.
I tez dobrze!
I siostra babci stasi zrobiła mi kapcie na drutach.

piona!


 

kasiczka : :