Archiwum grudzień 2003


gru 28 2003 SRANIE W BANIE
Komentarze: 7

Lenia złapałam.
Pije zimna kawę chyba wczorajsza bo świezej mi sie zrobić nie chce.
Może później teraz blogi.
Radio mi szumi ,a trójki chciałam posłuchac.
Mam odrosty maxymalne i nie wiem czy znajdzie sie osoba ,która zdązy mi je farbnąc do sylwka.
Żarcia mi mama dała po świętach tyle ,że siedzę i jem.
Nic innego nie robie.
Słodyczy nie mam dośc.
Mam napięcie przedmiesiączkowe i najlepiej powinnam siedziec w domu żeby nikogo przypadkiem nie zabić.
Podrożał czynsz o 10 zł.
To juz 3 piwa do tyłu .
Ale mam jeszcze wino ,które na święta mi klient przyniósł swojskiej roboty.
Mam nadzieję,że po nim nie padne bo i tak je wypije.
Wczoraj była w Y-błąd bo mialam nie iśc do końca roku i teraz żaluje,że wymiękłam.
Na sylwestra nie mam co ubrac bo on jest za szybko.
Twarz moja wygląda tragicznie :codziennie nowy syf mi wyrasta i boli mnie całe czoło od tego,a pudru nie używam bo głupio sie w nim czuję więc wygladam przepięknie.
Bałagan mam w mieszkaniu taki,że aż nie chce mi sie tego dotykać.
Ogólnie podsumowując:
JEST ZAAAJEBIŚCIE!

kasiczka : :
gru 24 2003 MIŁE CHWILE
Komentarze: 3

Najpierw opowiem historie nie związana z Wigilia.
A mianowicie:
W piątek przyszedł do kiochu koleś ,który przycvhodzi 10 razy dziennie rozmieniać pieniądze.
I nagle ni stad ni z owąd:) mówi,że wpadłam mu w oko i chciałby mnie po świętach zaprosić na kawę.
Wysoki,przystojny więc zaniemówiłam w ten sposób,że az idiotkę z siebie zrobiłam:)
Moja niewiara w siebie doprowadziła do tego,że spaliłam się na jego oczach ze wstydu.
Wczoraj przychodzi do mnie inny koles z salonu motorów i mówi,że słyszał,że miałam zaproszenie na kawę,I pyta czy się zgodzę.
Okazało sie ,że obydwoje sa z motorów:)
Więc ja na to,że od tamtej pory kolesia na oczy nie widziałam więc nie wiem.
A on na to,że on też chciałby mnie na kawę zaprosić.
Zareagowałam śmiechem i powiedziałam,żeby sobie jaja przestali robic.
A on z powaga,że mówi poważnie bo sympatyczna ze mnie dziewczyna itp.
I zaczął mi o sobie opowiadac,że wynajmuje mieszkanie,ma 5 motorów i nie może znaleźć 2 połówki,że w wakacje dużo jeździ motorem i smutno mu,że ciągle sam itp.,itd.
I że reszte opowie mi przy kawie.
Komedia poprostu!
Tylko,że ten drugi mi nie pasuje tak jak ten pierwszy:)
I co teraz?
Ale te motory...Bosz! moje marzenie!

Teraz jestem jeszcze u mnie w miszkanku.Robię barszczyk i sałatkę śledziowa.
Mam nadzieję,że wyrobie sie do godz.15.
Bo jak nie to zrobie barszczyk instant i tez będzie dobrze:)
Wtedy jade juz do domu rodzinnego ,do kochanych znajomych z osiedla,którzy nie przejawiaja fałszu i zawsze sa ze mna.
Poprostu jade do siebie.

Nie wierzę,że juz sa święta i na dodatek pierwszy raz jade jako gość do domu.

W poniedziałek w undergrundzie poznałam tyle mądrych i bogatych wewnetrznie mężczyzn,że nie moge uwierzyc.
Z jednym mocniej sie zaprzyjaźniłam,ale nie mamy ze soba kontaktu....

Ide robic sałatkę.
Kochane słoneczka pomińcie ta chaotyczna notke.
Wczujcie sie tylko w ostatnią częśc:
Wesołych świąt,w zdrowiu i spokoju i aby w te dni nie znalazł miejsca smutek,który tak często nam towarzyszy w zwykłe dni!
Wszystkiego dobrego!
Buzia dla całej blogowej rodziny:)

CMOOK!

kasiczka : :
gru 22 2003 W ZAWIESZENIU
Komentarze: 7

Sobotnia noc...
Goście:kolega i ada.
Spagetti i..
całonocne palenie
wszystkiego co sie da..
Odwiedziny policji..
Noc na wpół przespana..
Sylwester zapowiada się chujowo..
Ide na imprezkę hause,drum'n'bass.
W ogóle siebie tam nie widzę..
Kurwa mac ..
Wszystko mnie drazni..
Ide do pracy.
Napisze więcej wkrótce..

kasiczka : :
gru 13 2003 NAPRAWDE GO LUBIĘ!...
Komentarze: 14

Wieczór jak każdy,a jednak inny.
Wczoraj byłam z dziewczynami w irishu.
Każda ma swoje problemy.
Anka-wyjechał jej mąż do niemiec prawdopodobnie na 2 lata i próbuje wszelkich sposobów żeby tylko do niego pojechac na święta bo nie moga bez siebie wytrzymać.
Emila-jest w związku z facetem od 3,5 roku,ale nie wiedzi z nim przyszłości.Jest znudzona,a on nastawiony na małżeństwo z nią.
I ostatnia partia to Ja i Magda-wiecznie poszukujące miłości.
Magda-zakochana w facecie,który najprawdopodobniej traktuje ją tylko jak"koleżankę do piwa".
Ja-potrzebująca oparcia,odrobiny ciepła i poczucia,że jestem dla kogos ważna.

 Wiele osób daje mi do zrozumienia,że jestem dla Nich ważna.Tyle osób jest wokół mnie.Wyciąga do mnie pomocną dłoń gdy jest mi źle..a mimo wszystko skąd się bierze ta samotnośc?

 Jest teraz osoba,która potrafi czasami przywrócic mi uśmiech na twarzy..
i to jest dla mnie wiele...
Dziękuję Ci za TO...

Wczorajszy wieczór-naprawde świetnie sie bawiłam.
Pierwszy raz od miesiąca szczerze sie śmiałam.

Wracaja mi powoli siły..
Małymi kroczkami,ale wychodzę z norki,w której ostatnio siedziałam..

WAM także dziękuje.
Wszystkim razem i każdemu z osobna.
za to,że jesteście...

kasiczka : :
gru 07 2003 MYŚLI POLEPIONE
Komentarze: 9

Wczoraj mógł być taki wspaniały wieczór.Mikołaja imieniny.
W pubie zrobiliśmy impreze z tortem itp.
Bardzo,bardzo miło.
potem pojechałam do Y.
I tam doprowadziłam sie do stanu nieważkości.
Przespałam chyba ze 3 godziny.
Co za beznadzieja.
Obudziłam się ,siedziało obok nas 3 chłopców.
Jakies głupie gadki.
Nie chce mi sie poznawac ludzi..
Takich jakich wielu...
Potrzebuje konkretnych osób,a brak ich przy mnie...
Y,wspomnienia,które mnie z tym miejscem łącza nie pozwalają mi sie juz tam tak dobrze bawić jak przedtem..
Dlatego mam nadzieję,że wczesniej jak przed nowym rokiem sie tam nie pojawię.
Pojechałam tam tylko dla dziewczyn,ale niepotrzebnie..
Spotkałam Wojtka S. i tez nie zrobił na mnie żadnego wrażenia.

Ada zawiodła.
Taka jedna wielka kupa.
Idę do Barbadosu pogadać z koleżanką ze studiów bo czeka mnie dziś ciekawa historia jak sądzę:)

 

depresja nie opuszcza......

 

kasiczka : :